Witajcie w nowym, parzystym roku! To zawsze fajna możliwość do podsumowania minionego i okazja na nowe zmiany w nadchodzącym roku. Dzisiejszy wpis podzieliłyśmy na 3 części:
- zmiany, które obie wprowadziłyśmy w 2019 roku
- zmiany i postanowienia noworoczne każdej z nas
Jakie eko zmiany wprowadziłyśmy obie w 2019 roku:
- kubeczek menstruacyjny – teraz nie wyobrażamy sobie bez niego życia, no i dzięki niemu zaoszczędziłyśmy mnóstwo tamponów i podpasek! (o naszym porównaniu przeczytacie tu: klik)
- wielorazowa butelka na wodę
- termiczny kubek wielorazowy
- maszynka do golenia z wymiennymi ostrzami
- szampon w kostce (albo dalsze mycie wodą 😀 )
- rezygnacja z żelu pod prysznic na rzecz mydła w kostce
- myjka (np. Glov) do zmywania makijażu
- zamiana kremu do rąk w plastiku na taki w aluminiowej puszce lub w balsam w szkle – zmiana nie dość, że potrzebna (zużywam sporo kremu do rąk) to jeszcze słoik balsamu wychodzi bardzo ekonomicznie
- rezygnacja z mięsa – ale to od lat
- 90% diety stanowią posiłki wegańskie
- torba wielorazowa zawsze przy sobie, w torebce

Bajka:
Zmiany 2019:
- kosmetyki w szklanych opakowaniach – właściwie od 2 lat nie kupuję już kremów innych niż w szklanym opakowaniu
- waciki wielorazowe – posiadam dwa, mogłabym się bez nich obyć, ale wygodnie zmywa się nimi resztki maseczki
- rezygnacja ze sklepowych maseczek na rzecz tych robionych (głównie na bazie glinek)
- nie kupowanie nowych ubrań – od 3 lat kupuje tylko i wyłącznie ubrania z drugiej ręki i mam się z tym świetnie
- nie kupowanie – to bardzo szeroka kategoria, ale 2019 był moim rokiem bez zbędnych zakupów i tak nie kupiłam m.in. książek, kosmetyków do makijażu, przyborów kuchennych czy artykułów papierniczych
- płyn do mycia naczyń w kostce – bardzo polecam ten z klareko
Jakich zmian jeszcze nie wprowadziłam:
- zmiana samochodu na rower – właściwie końcem 2019 roku musiałąm kupić samochód, co nie jest najbardziej ekologiczną postawą
- kompostownik w mieszkaniu – próbuję delikatnie przeforsować ten pomysł od 2 lat, ale mój chłopak jest wciąż nieugięty
- alternatywa dla pasty do zębów – miałam kiedyś proszek do mycia zębów, sprawdzał się super, ale już nie jest dostępny… Obiecuję sobie, że ta tubka pasty, którą mam teraz, jest moją ostatnią
- suchy szampon – mocno ograniczyłam używanie go, ale wciąż zużywam ok. 2 puszek rocznie, w 2020 chcę wypróbować ręcznie robiony
- tusz do rzęs – ten, którego używam jest w plastiku i póki co nie widzi mi się go zmieniać, bo robi robotę. Pozytywną zmianą w tym aspekcie jest to, że od lipca zrezygnowałam z makijażu na codzień

Ola:
Moje zmiany w 2019:
- używanie metalowych słomek
- kupowanie herbaty na wagę i robienie własnych mieszanek (mój standard to koperek, pokrzywa i rumianek)
- rozpoczęcie kupowania chleba/bułek i warzyw do własnego woreczka
- zakup zamrażarki (przez co mam ułatwione zadanie w nie wyrzucaniu jedzenia)
- nowych rzeczy kupiłam… dosłownie kilka, kiedy faktycznie miałam potrzebę. Cała reszta mojej szafy jest dziedziczona lub z drugiej ręki
- z kosmetyków kupiłam tylko dezodorant i pasty do zębów. Skupiłam się na wykańczaniu wszystkich zapasów! Niesamowite na ile to starcza!
Zmiany, które chciałabym wprowadzić
- zakupy spożywcze bez plastiku – znaleźć dobre źródło suchych produktów
- bardziej doedukować się w sprawach ekologii i recyklingu
- znaleźć zamienniki moich kosmetyków do pielęgnacji twarzy
- alternatywa dla pasty do zębów
- zapisywać co kupiłam nowego
Mamy taką cichą nadzieję, że tym wpisem podrzucimy Wam może jakieś nowe pomysły na zmiany w kierunku zero waste. Ale pamiętajcie, że najlepsze są nie te wielkie postanowienia noworoczne, ale te małe kroczki i zmiany, które wprowadzamy na codzień. To choćby jedno zabranie kawy do swojego kubka. Zawsze coś!